Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Ruch lotniczy w Polsce spadł o prawie 90 proc.

infoair
24.03.2020 13:30
0 Komentarzy

Bez pomocy finansowej przed końcem maja większość liniilotniczych na świecie będzie zmuszona ogłosić bankructwo – prognozujespecjalizująca się w analizach rynku lotniczego CAPA – Centre for Aviation.

Wiele z nich już teraz jest na etapie bankructwatechnicznego i nie obsługuje zobowiązań, a ich rezerwy gotówkowe szybko sięwyczerpują, ponieważ floty są uziemione. O wsparcie dla przewoźników, którzywalczą o przetrwanie po załamaniu rynku wywołanym przez SARS-CoV-2, apeluje teżIATA. Według danych Eurocontrol od początku kryzysu spowodowanego przezkoronawirusa ruch lotniczy w Polsce spadł o blisko 90 proc., ale część rynkówznalazła się w jeszcze gorszej sytuacji.

Najnowsze dane

W Polsce od połowy marca zawieszone są krajowe imiędzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze, z wyjątkiem lotów cargo, bezzaładunków i pasażerów, lotów państwowych i lotów wykonywanych w celu ochronyratowania życia lub zdrowia ludzkiego oraz ochrony porządku publicznego. Wedługdanych Eurocontrol ograniczenia w transporcie i kryzys związany z koronawirusemprzyczyniły się do dramatycznych spadków na europejskim rynku lotniczym. Wśródpaństw Unii Europejskiej najbardziej ucierpiały Malta (-94,9 proc.), Słowacja(-94,2), Słowenia (-92,2), Włochy (-92,2), Łotwa (-91,6), Austria (-89,2),Polska (-88,1) czy Cypr (-87,1). Cierpią także duże rynki: Hiszpania (-83,9proc.), Francja (-77,4 proc.), Niemcy (-70,1 proc.) czy Wielka Brytania (-64,2proc.).

-„Skala obecnego kryzysu jest znacznie gorsza i większa niżpo 11 września, podczas SARS czy globalnego kryzysu finansowego. Linie lotniczewalczą o przetrwanie. Europejski ruch lotniczy doświadczył bezprecedensowychspadków. Stawką są miliony miejsc pracy. Linie lotnicze potrzebują pilnychdziałań rządowych, jeśli mają wyjść z tego kryzysu i być gotowe do działania popokonaniu SARS-CoV-2 – podkreślił w ubiegłym tygodniu cytowany w komunikacieIATA dyrektor generalny tej organizacji Alexandre de Juniac.

Mniejsze przychody

Ograniczenia w transporcie międzynarodowym i regionalnymzmniejszyły liczbę operacji pasażerskich, więc przychody linii lotniczychgwałtownie spadają. Żeby załagodzić finansowe skutki SARS-CoV-2, przewoźnicytną koszty, ale IATA podkreśla, że przy średnich rezerwach gotówkowych na okołodwa–trzy miesiące linie lotnicze stoją w obliczu kryzysu płynności. Organizacjaszacuje, że branży potrzeba pomocy finansowej w wysokości ok. 200 mld dol.,żeby zapobiec przemysłowej katastrofie i pomóc liniom przetrwać kryzys.

Co istotne, jeszcze na początku marca organizacja podawała,że pandemia koronawirusa zmniejszy tegoroczne przychody linii lotniczych o 113mld dol. Teraz podkreśla, że te szacunki są już znacznie zaniżone, bo wmiędzyczasie wiele państw wprowadziło kolejne ograniczenia w podróżowaniu, askala kryzysu okazała się dużo większa. Upadłość ze skutkiem natychmiastowymjuż na początku marca ogłosiły linie Flybe, które obsługiwały około połowykrajowych połączeń lotniczych w Wielkiej Brytanii, przewoziły ok. 9 mlnpasażerów rocznie i zatrudniały 2 tys. pracowników. Upadek Flybe – największegoprzewoźnika regionalnego w Europie – był pochodną pandemii koronawirusa, którawpłynęła na poziom rezerwacji (choć linia problemy miała już wcześniej).

Pomoc pilnie potrzebna

Ograniczenia w przewozach pasażerskich poważnie ograniczyłyteż dostępność przewozów cargo, które – jak podkreśla IATA – mają przecieżkluczowe znaczenie dla transportu międzynarodowego, w tym również leków,sprzętu medycznego, żywności czy innych wrażliwych na upływ czasu materiałów, wpośredni sposób wspierając walkę z pandemią SARS-CoV-2. Agencja apeluje więc,by operacje cargo były wykluczone z regulacji ograniczających podróże, a takżeby likwidować przeszkody ekonomiczne, takie jak opłaty lotniskowe czyograniczenia slotowe.

Specjalizująca się w analizach rynku lotniczego CAPA (Centrefor Aviation) spodziewa się, że bez rządowego wsparcia i pomocy finansowejprzed końcem maja większość linii lotniczych na świecie będzie zmuszona ogłosićbankructwo. Wiele już teraz jest na etapie bankructwa technicznego i nieobsługuje zobowiązań, a ich rezerwy gotówkowe szybko się wyczerpują, ponieważfloty są uziemione.

O pomoc rządów i instytucji międzynarodowych apeluje teżIATA, która podkreśla, że sektor lotniczy ma olbrzymie znaczenie dla globalnejgospodarki. W całej Europie wspiera 12,2 mln miejsc pracy, generując PKB wwysokości 823 mld dol. Linie lotnicze przewożą około 35 proc. światowegohandlu, a każde stanowisko w transporcie lotniczym wspiera kolejne 24 włańcuchu wartości w branży turystycznej i turystycznej – w sumie prawie 70 mlnmiejsc pracy.

– Świat przetrwa ten kryzys. A kiedy to nastąpi, będziepotrzebował funkcjonującego sektora transportu lotniczego. Bez wsparciafinansowego nie jest to zagwarantowane – wskazał Brian Pearce, głównyekonomista IATA.

Trzy formy pomocy

Organizacja wskazuje trzy formy pomocy dla przewoźników.Pierwsza to bezpośrednie wsparcie finansowe dla linii lotniczych, które mawspomóc ich płynność i zrekompensować utracone dochody. Druga to pożyczki,gwarancje kredytowe i wsparcie rynku obligacji korporacyjnych przez rząd lubbanki centralne, a trzecia – ulgi podatkowe, odroczenie lub wydłużenie terminówpłatności podatków dochodowych i innych opłat nakładanych przez rządy do końcaroku. IATA wskazuje, że rządy państw UE nie mogą czekać, bo pomoc dla lotnictwajest potrzebna „na już” i w każdej formie, na przykład w postaci obniżeniaopłat, które linie lotnicze ponoszą na lotniskach, czy złagodzenia wymogówwynikających z unijnego rozporządzenia UE 261 (dotyczy praw pasażerów – prawado opieki i odszkodowania, kiedy lot został opóźniony lub odwołany).

– Bez pomocy linie lotnicze nie będą w stanie wznowićoperacji. Wiele z nich może w ogóle przestać istnieć. Wsparcie pozwoli utrzymaćpodstawowe usługi cargo, zachować jak największą liczbę miejsc pracy orazzapewni szybkie przywrócenie łańcuchów dostaw i turystyki – powiedział cytowanyw komunikacie wiceprezes regionalny IATA na Europę Rafael Schvartzman.

Organizacja na początku marca zwróciła się już do KomisjiEuropejskiej o czasowe zawieszenie zasady 80–20 „wykorzystuj albo tracisz”.Linie lotnicze mają przydzielony określony czas na start lub lądowanie na danymlotnisku, ale ryzykują jego utratą, jeśli nie utrzymają minimum 80 proc. slotóww ciągu roku kalendarzowego. Dlatego też są zmuszone do latania pustymi „lotamiwidmo” w celu utrzymania slotów. Komisja Europejska wyraziła już zgodę naodstąpienie od tej zasady, ale IATA obawia się, że ma to nastąpić dopiero odczerwca, i apeluje o przyspieszenie.

Według opublikowanego w ubiegłym tygodniu raportu S&PGlobal Ratings kryzys wywołany koronawirusem ma przyczynić się do spadku liczbypasażerów linii lotniczych o średnio 70 proc. w okresie trzymiesięcznym i około20–30 proc. na koniec tego roku w regionach najbardziej dotkniętych epidemią. Zkolei w 2021 roku spodziewany jest wzrost o ok. 15–20 proc. względem obecnego,a w 2022 roku – dalszy, 10-proc. wzrost. Analitycy podkreślili jednak, żeobecny kryzys będzie mieć bezprecedensowy wpływ na globalne podróże lotnicze, awzrost liczby pasażerów mogą spowolnić obawy związane z podróżami nawet poustaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Komentarze